piątek, 24 lutego 2017

Nowa znajomość

Grupka razem dojechała do kawiarni StarBucks. Weszli razem do środka.

- Co chcecie, piękne? My stawiamy, co nie Mark?
- My poprosimy Berry Hibiskus.
- Już zamawiam, zajmijcie tamten stolik przy oknie.

Dziewczyny usiadły przy stoliku.

- Ej, Lena!
- No?
- Ładni są co nie?
- No wiem, o tym. Mój będzie James.
- A, mój Mark!

Chłopcy dosiedli się do stolika z napojami. Podali swoim faworytkom napój.

- Hej, ty brunetka... Podałabys swój numer albo fejsa? - Powiedział James.
- Jasne, masz mój numer, facebooka też masz na karteczce.
- Dobra, dobra gołąbeczki też się wtrące. -odpowiedziała Nicole.
- Ty brunet, Mark? Podałbyś swój numer?
- Okej, blondyno, Nicole?

Cała grupka ogólnie bardzo się zaprzyjaźniła, ale wszystko co dobre szybko się kończy. Dziewczyny musiały już jechać do domu, ponieważ dochodziła już dwudziesta. Chłopacy dali dziewczynom buziaka w policzek i odprowadzili je. Droga mijała im szybko.

-Ohh, dziewczyny ten dwór was chyba wchłąnął. -powiedziala Mama Nicole
- Naprawdę, była świetna zabawa prze pani. - Powiedziała Lena
- To dobrze dziewczynki, idźcie na góre.

Kiedy przyjaciółki wchodziły na góre, usłyszały cudowny głos rozlegający się po całym domu. To była siostra Nicole, Jasmine. Ćwiczyła w swojej sali muzycznej.

-Jas!
- Co chcesz znowu Nic?
- Możesz ciszej śpiewać? Moja przyjaciółka przyszła.
- Lena? Czeeść Lena
- Hej, Jasmine! - krzyknęła Lena.

Dziewczyny poszły do pokoju Nicoli. Położyły się na jej wielkim łóżku, i odpaliły laptopa. I puściły sobie Skam.

- Ej, Lena. Może zrobimy sobie jakieś przekąski?
- Jasne, to chodź do kuchni.

Lena i Nicole zeszły do kuchni. Z telefonu Nic, leciał przepis na ciasto. Wszystko przygotowały i włożyły ciasto do piekarnika, po kilku minutach zaczęło się coś dziać.

-Lena! To się pali! Kur!
- Idę po gaśnicę!

C.D.N

Jak to było

Słoneczny dzień, szesnasta godzina, a jak zwykle Lena jest już u swojej najlepszej przyjaciółki Nicole. Są jak dwie krople wody. Lena, to brunetka o niebieskich oczach, a Nicole blondynka o zielonych oczach. Razem miały podobną historię, przeprowadziły się z Polski do innego kraju. Do Niemiec. Dziewczyny razem cały czas doszkalają język przy tym się śmiejąc.

- Ej, Nic.
- Co jest znowu haha?
- Zamknij tego laptopa i usiądź obok mnie proszę. -W tym momencie Nicole spoważniała.
- No dobra, mów co jest skarb.
- Wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza, i tobie ufam bezgranicznie?
-Wiem.
- Wiesz też, że to ty mi pomogłaś z moją trudnością? Z językiem niemieckim...
- Wiem.
- Kocham cię... Nie opuszczaj mnie nigdy proszę.
- Lena, wiesz że ja cię za żadne skarby nie opuszczę.

Dziewczyny wpadły sobie w ramiona. Leżały tak z trzydzieści minut, póki do pokoju nie weszła Mama Nicole.

- Dziewczyny, nie pójdziecie na te swoje deskorolki? Jest piękna pogoda.
- Jasne mamusiu, chętnie pójdziemy

Przyjaciółki wzięły swoje fishboardy i wyszły na dwór.

- Lena, gdzie jedziemy?
- No jak to gdzie? Do skateparku!
- Po co chcesz tam jechać?
- Tam są ładni chłopcy...
- No dobra, jedźmy już.

Dziewczęta dojechały już do skateparku, wcale nie umiejąc trików, ale przyglądając się pięknym chłopakom. Do dziewczyn zagadało dwóch chłopaków. Lena i Nicole od razu się ucieszyły.

-Witajcie, ślicznotki. Co tutaj robicie? - Powiedzieli to James i Mark
- Ehh, nie miałyśmy co robić więc tu przyjechałyśmy. - odpowiedziały dziewczyny.
- Chodźcie do jakieś kawiarni, takie ładne dziewczyny się nie zmarnują na skate.
- No okej, to jedźmy na naszych deskach.

CDN